Google Now coraz lepsze, czyli żegnaj prywatności

Zerkałem dzisiaj na lewy ekran mojego Nexusa, żeby zobaczyć, czy Google Now wyłapał jakieś ciekawe artykuły z sieci. Zauważyłem tam nową informację:

Użyteczne? Jak najbardziej, faktycznie poszukiwałem tego przedmiotu. Tylko, że na komputerze, jakiś tydzień wcześniej. Przekazano całkiem sporo informacji, miedzy innymi o tym, czy to nie fake obniżka, tzn np najniższa cena w sklepie od tygodnia. Jestem zalogowany na to samo konto w wielu miejscach, dlatego nie jest to może dziwne, tylko czy tak trochę niepokojące? Bo jeśli tak dogłębnie się nad tym zastanowić, to Google wie wszystko o mojej działalności na komputerze, może po za tym, co robię w pracy, tam nie korzystam z prywatnego konta. Ale prywatnie, wie wszystko, wie jakiej muzyki słucham, bo korzystam z ich usług, jakie tematy lubię, jedna wielka big data. Znalazłem nawet na stronach Google spis lokalizacji gdzie się znajdowałem o której godzinie. Można by powiedzieć, żegnaj prywatności. Bo oczywiście, skoro te dane gdzieś są, to można je wykraść, skoro są na serwerach amerykańskich, to oczywiście amerykańskie służby wiedzą wszystko o wszystkich, etc. Google może je dowolnie czytać nasze maile. No dobra, nazywam się Michał Gellert, macie mnie. I co? I nic.. Bez problemu możecie dowiedzieć się o mnie więcej. Ale tak naprawdę, po co? Jesteśmy tłumem użytkowników, jeśli nie masz wroga, który z całych sił chce cię zniszczyć i jeśli nie popełnisz tak oczywistych idiotyzmów jak wrzucenie zdjęcia karty płatniczej do sieci, to tak naprawdę, można spać spokojnie. A co zyskujemy w zamian? Słyszałem kiedyś, że w planach Google jest podsyłanie nam gotowych ofert, kiedy będziemy czegoś szukać, poprzez nauczenie się tego co lubimy. Osobiście nienawidzę zakupów, słabo mi na samą myśl. Takie gotowe oferty, to coś co zaoszczędzi mnóstwo moich stresów. Nawet reklamy które nas interesują są lepsze od wiszącego dwa tygodnie na moim Skype najlepszego sposobu na haluksy (lekarze go nienawidzą). Zyskujemy mnóstwo tego typu rzeczy, które możnaby zamnkąć w dwóch słowach: czas i wygoda. Dla mnie to uczciwa wymiana.

Pozdrawiam!