Week review #4 – niewypowiedziane słowa

Kolejny pracowity tydzień za mną 😉 Sytuacja z żoną się uspokoiła na szczęście, spędziłem z nią trochę więcej czasu, ale kilka rzeczy udało mi się wypracować 😉 To był dobry tydzień, o to co udało mi się osiągnąć.

Z racji tego, że nie udało mi się dotrzeć na prelekcję podsunięto mi pomysł, aby nagrać prezentację i wrzucić ją na YouTube. I oto jest, stworzyłem ekstra kanał z tej okazji. Podpowiadam, że warto go subskrybować, ponieważ mam plan aby go dalej rozwinąć 😉 Ale ciiii, wszystko w swoim czasie. A oto obiecany film:

Dajcie znać jak Wam się podoba, mógłby być lepszy, ale pracuję nad tym 😉 Po za tym dowiedziałem się które miejsce zająłem:

26 na łącznie blisko 300 to nie tak źle, ale już wiem co poprawiać w przyszłości 🙂

Ponadto udało mi się dotrzeć na 3-godzinny kurs z programowania w Kotlinie. Wspominałem o tym w pierwszym Week review, że bardzo interesuje mnie ten język. Było całkiem nieźle, spora dawka wiedzy w krótkim czasie. Kurs był prowadzony przez Bartka Kuczyńskiego, pierwszy otwarty kurs tego typu, zorganizowany przez firmę Luxoft. W przyszłym tygodniu też jest szansa, oto link. Ilość miejsc ściśle ograniczona, ale naprawdę warto 😉

Po za tym poklepałem trochę kodu w aplikacji, mogę dodać zrzut ekranu na zachętę 😉

Pewnie można się już domyślić, do czego będzie służyć aplikacja 🙂 Ale mam nadzieję, że fajnie się będzie z niej korzystać.

Na ten tydzień to tyle, wkrótce kolejne wpisy, stay tuned! 🙂

Week review #3 – na ile tak naprawdę mamy wpływ

Kolejny tydzień za mną. Tydzień który był nastawiony na przygotowania do gali DSP. Ćwiczyłem prezentację, rezerwowałem bilety, planowałem podróże i nocleg. Lubię mieć wszystko zaplanowane, kiedy gdzieś jadę, wiedzieć co na mnie czeka, mieć dobrze wytyczone ścieżki, żeby błyskawicznie dostawać się do celów podróży, a nie tracić czasu na poszukiwania. Miało być super, luźna konferencja, wysłałem swoją prelekcję w czwartek, kilkukrotnie przećwiczona i przemyślana, wymyślałem dowcipy których mogę użyć, żeby była wesoła. Miałem kilka fajnych pomysłów.. Było super:

Tylko, że beze mnie. Nie dlatego, że nie chciałem jechać, bardzo chciałem. W piątek o 23:00 autobus, żeby w sobotę rano być w Warszawie, może przespać się jeszcze 2 godziny i na 8:45 być w Microsofcie. A co się stało?

Niektórzy z Was wiedzą, że moja żona jest w ciąży, aktualnie kończy 1 trymestr. Kończę swoje przygotowania, pakuję ostatnie rzeczy, jest piątek godzina 21:00, i nagle okazuje się, że trzeba jechać z nią na pogotowie. Boimy się, że coś jest nie tak z dzieckiem. Dzwonimy po znajomego (mój samochód jest u rodziców), wbiegamy do samochodu i pędzimy. Przyjeżdżamy do pierwszego miejsca które przyszło nad do głowy, okazuje się, że to tylko punkt wyjazdu karetek. Ale dostajemy tam słuszną radę, żeby zadzwonić na numer 999 i zapytać, w którym szpitalu mają miejsce, żeby ją przyjąć. Podają nam adres szpitala, dojeżdżamy i czekamy… Pierwszą godzinę… Drugą… Trzecią… Wyobraźcie sobie co czuje człowiek w takiej sytuacji? Kinga wchodzi dopiero kilka minut po północy. Tak niestety wygląda służba zdrowia w Polsce, o czym przekonujemy się na własnej skórze.

Wychodzi po kilku minutach, z dzieckiem na szczęście wszystko jest ok. Zalecony oszczędniejszy tryb życia i konsultacja ginekologiczna. Jest około 2 w nocy, wracamy do domu, Kinga mówi, żebym szukał transportu na galę, może jeszcze uda się coś wymyślić. Znajduję jakiegoś stopa, niestety rano dowiaduję się, że anulował przejazd. Tylko, czy po tym wszystkim naprawdę dalej chciałem jechać na galę?

Odpowiedź nie jest taka prosta – bardzo chciałem, ale jednocześnie jak mogłem zostawić Kingę samą, po tym co oboje przeżyliśmy? Kinga ma wyrzuty, że mnie zatrzymała, tyle pracowałem, żeby się tam udać. Ja mam wyrzuty, że praktycznie zawsze jak wracam z pracy, to zajmuję się swoimi zadaniami, nie zwracając nawet na nią uwagi. Nie wiem co o ty myśleć, ale uświadamiam sobie jedno. Czasem skupiamy się na czymś i z całych sił do tego dążymy. Tak bardzo, że nie jako reszta przestaje istnieć, pełen fokus na celu. I nagle coś się dzieje, coś na co nie mamy wpływu, co powoduje, że częściowo z własnej woli, częściowo nie, ale musimy rezygnować ze swoich planów. Wtedy okazuje się, co jest tak naprawdę ważne. I o tym nie należy zapominać, nawet podczas pełnego zaangażowania. O tym, co jest najważniejsze, o rodzinie.

Ps. Dzisiejszy wpis ma bardzo osobisty charakter, nie jestem pewnie, czy to dobry pomysł, aby go publikować. Ale cóż, Maciek ryzykuje znacznie więcej, o tutaj. Mam na celu głównie uświadomienie, że życie programisty to nie tylko kod, że przed wszystkim, dalej jesteśmy ludźmi i staramy się postępować moralnie. Ponadto przekaz wydaje mi się sensowny, nawet jak na blog głównie o programowaniu.

Pozdrawiam!

Devoxx for kids Wrocław 2016

W dniach 10-11 września 2016 na uniwersytecie ekonomicznym we Wrocławiu odbędzie się wydarzenie o nazwie „Devoxx 4 kids”.


Będzie to pierwsze tego typu wydarzenie we Wrocławiu, gdzie dzieciaki w ramach zorganizowanych zajęć będą uczyć się programowania. Przewidywany jest podział na grupy wiekowe: 6+, 8+, 10+ i 12+. Czas trwania zajęć to około 45 minut. Na ten moment nie został jeszcze ustalony dokładny plan, ale wszystkie informacje będą podawane na bieżąco. Udział jest oczywiście bezpłatny, wszystkimi kwestiami zajmują się wolontariusze zrzeszeni wokół organizacji D4K. 😉 Ogólnie jeśli chodzi o całą Polskę jest to już trzecia edycja. Wydarzenie to jest połączone z konferencją dla programistów o nazwie Devoxx, której to autorzy wpadli na pomysł małych warsztatów z programowania dla dzieci. Przyświeca im hasło:
Inspire children to programming, robotics and engineering.

Zapisy jeszcze nie ruszyły, ale rozpoczną się wkrótce, wszystkie szczegóły znajdują się tutaj, a zdjęcia z innych miejsc w Polsce gdzie warsztaty już się odbyły tutaj.

Jestem wśród osób które zajmują się organizacją tego eventu. Aktualnie jesteśmy na etapie poszukiwania sponsorów, a także osób merytorycznych. Jeśli jesteś zainteresowany poznaniem oferty, to skontaktuj się ze mną, lub na ten adres email:
devoxx4kidspl.wroclaw@gmail.com

Chętnie zaprosimy do współpracy 😉

Pozdrawiam!

Week review #2 – chciałbym powiedzieć, ale nie mogę

Minął kolejny tydzień, w swoim wstępnym planie którym podałem w tamtym tygodniu nie przewidziałem jednej rzeczy, że są takie projekty o których nie będę chciał wspominać do czasu ostatecznego napisania i wydania w sklepie Play 😉 Także jest taki jeden projekt, którym zajął mi znaczną część tygodnia. Może w przyszłym tygodniu uda się skończyć. A co po za tym…

Przygotowywałem prezentację na galę finałową, która za tydzień 😉 Wydaje mi się, że będzie spoko, trzeba ją jeszcze kilka razy powiedzieć i wygładzić, ale jest spoko 😉 Zajęło mi to naprawdę kilka ładnych godzin, pomysł jakiś super innowacyjny nie jest, ale mam nadzieję, że fajnie będzie się słuchało 🙂

Wydaje mi się, że na galę zostało jeszcze kilka miejsc, jeśli ktoś jest chętny, to proszę
Po za tym zająłem się też drugą prelekcją, na razie mam tylko wstępny szkic.. Ale mogę już to powiedzieć, że prelekcja będzie na temat morphingu w Androidzie i będzie można ją obejrzeć na spotkaniu z cyklu Toast, które odbędzie się 7 lipca we Wrocławiu 😉
Na razie nie ma więcej informacji na ten temat, ale na pewno będę je wrzucał tutaj. Stay in tuned! 😉
Po za tym byłem na spotkaniu organizacyjnym z cyklu Devoxx 4 kids, ale o tym kilka słów pojawi się już wkrótce.. 🙂
Na ten tydzień to tyle, nie za wiele, ale sporo czasu zajął mi projekt, który opublikuję już wkrótce.. 😉
Pozdrawiam!

Week review #1 – ale o co chodzi?

Ostatni wpis w ramach DSP został dodany i jak by posucha nastała 😉 Ale o to już zmierza nowy post o nazwie Week review. O co chodzi? Otóż nie ukrywam, że zainspirował ten filmik, polecam obejrzeć cały, tutaj od konkretnej sekundy.

Próbuję tak od kilku dni i tych notatek w ciągu tego czasu trochę się nazbierało 😉 Ale, żeby nie przeglądać? 😉 Niee, to bez sensu. Trzeba przeglądać, a najlepiej się dzielić tym co udało się zrobić. Bo jeżeli zobowiąże się do dzielenia, a nie będę miał czym….. Nie no, muszę coś robić, bo jak to tak 😉 Chodzi o to, że się zobowiązuję, tak jak zobowiązałem się w konkursie DSP. I to naprawdę dużo dało. Zobowiązanie publiczne, to jednak coś co bardzo motywuje. Dobra nie męczę już tego wstępu, przejdźmy do tego co się działo w tym tygodniu 😉

Jeżeli chodzi o konkurs, to wielu osobom udało się dotrwać do końca, pełna lista tutaj. 70 osób naprawdę robi wrażenie 😉 Od 8 czerwca będzie można głosować na 15 najlepszych blogów, bądźcie uważni 😉 Do tego pojawiły się statystyki, blisko 3000 postów i blisko 7000 commitów. Robi wrażenie 😀 Kompletne statystyki dostępne tutaj.

A co z moim projektem? Ma się dobrze, tzn dzisiaj dodałem zadania związane z odejmowaniem. Nawet mogę pokazać:

Po za tym stworzyliśmy tablicę trello i slacka dla drużyny, mamy konkretne plany na dalszy rozwój 😉 W sklepie Play pojawiła się wersja beta. Noo i jedziemy dalej, możliwe, że pojawi się kilka osobnych wpisów o aplikacji, bądź co bądź 20 wpisów o niej przeczytaliście 😉

Co po za tym? Ano mam ochotę na ketchup 😛 Noo dobra, na konkretny, na Kotlin. Kotlin lang. Bardzo mnie urzekł ostatnio i mam wielką ochotę się go nauczyć. Działa na JVM, a jego autorem są JetBrains, odpowiedzialni za środowisko IntelliJ IDEA. Ma kilka naprawdę fajnych rozwiązań, np null safety na etapie pisania kodu. Także na ten temat również może pojawić się kilka wpisów, postaram się bardzo 😉

Ostatnio pisałem również, że założyłem sobie snapa 😉 Nick to migella, jbc 😉 Ale tak szczerze, to nic jeszcze tam nie opublikowałem. Chcę dodać coś wartościowego, mimo tego, że to zniknie za 24h. Także kombinuję co by tu… 😉

Na ten moment to tyle, mam teraz przed sobą spore zadanie, mianowicie mam rozdać kilka punktów spośród tych 70 blogów 😉 Postaram się to zrobić najuczciwiej jak potrafię, ale to naprawdę spore wyzwanie 😉

Pozdrawiam!